piątek, 31 grudnia 2010

Na co komu Nowy Rok ?

Spaceruję po bulwarze wciąż jeszcze kłującym świątecznym blaskiem pomieszanym z sale i discount.  «  La fete continue.. »  No tak, Nowy Rok. Wypacykowane panie prosto od kosmetyczki, fryzjera, solarium i Bóg wie jeszcze czego.
Moja lektura na dziś : repertuar filmowy w noworoczną noc.  Swiętuje w postaci zalegania na kanapie w specjalnie do tego przygotowanym w tym celu stroju – dresie z wypchanymi kolanami i podartym T-shirtem. Że co ? Ja niby nie zatańczę samby ? Nawet szampana wypiję. Pytanie tylko « po co ? »  Impreza jak każda inna. Bywały lepsze.

Po co nam Nowy rok ? Bo musimy zaszufladkować kolejne dzieje naszego marnego żywota. Bo tak łatwiej, jakbyśmy zaczynali grać w chińczyka od nowa, może tym razem wygramy ?...
Obietnice skladane nie wiedzieć na czyj użytek, komu i po co. ( Chyba po to żeby mieć doła za dwanaście miesięcy, że ups..znów nie staliśmy się bardziej doskonali, niz jesteśmy).
Zabawa w « zmiany »  znów się zaczyna. Dlaczego  to nie może być  : 2 lutego, 12 lipca i 7 września ?
 Bo co ?!

Tyle myśli się kotłuje w mojej juz lekko skołatanej głowie, jestem tak zbuntowana, że aż nie chce mi się już pisać, sami sobie dopowiedzcie...ha !
zadanie na Nowy Rok : na co nam Nowy Rok ?


1 komentarz:

  1. Po co nam potrzebny Nowy Rok? Żeby nie żyć ciągle w biegu, bez zastanawiania się nad tym, co robimy. Po to by nabrać oddechu i na spokojnie przeanalizować co nam się udało,a co było naszą klęską w mijającym roku. Właśnie po to, by zrobić sobie mały rachunek sumienia i policzyć zyski i straty. A postanowienia? Dlaczego nie... przecież wciąż tli się nadzieja, że tym razem będziemy silniejsi i uda nam się je zrealizować. Nowy Rok jest okazją do zmiany, zgadzam się, że mogłoby to być równie dobrze 2lutego albo 23 marca, ale 1 styczeń też nie jest złą datą. Nam niedoskonałym chyba potrzebne są symbole - jak rozpoczynający się rok - biała kartka, którą możemy na swój własny sposób zapisać ;)

    OdpowiedzUsuń